Gdzie Polacy wyjeżdżali na zagraniczne wakacje w 2023 roku? Zaskoczenia w pierwszej piątce
Koniec wakacji i początek września to idealny czas na podsumowania sezonu letniego 2023. Z takim wyzwaniem mierzy się teraz wiele firm podróżniczych i biur podróży. Ostatnio bazowaliśmy w tej kwestii m.in. na analizach portalu kiwi.com, który wyszczególnił, które kraje Polacy wybierali na wyjazdy najczęściej. Teraz mieliśmy okazję zapoznać się z raportem zaprezentowanym przez Polską Izbę Turystki, która zdradziła, jak przebiegł sezon w zagranicznej turystyce zorganizowanej.
Turystka zorganizowana wśród Polaków. Faworyt jeden
Z przedstawionego przez Polską Izbę Turystyki (PIT) raportu wynikają wyraźnie zauważalne trendy. – Rynek się stabilizuje, mimo że wciąż wchodzą na niego nowi gracze. Udział biur podróży jest większy niż przed covidem, sytuacja jest stabilna, a klienci wracają do postaw sprzed pandemii, już teraz wiemy, że kolejny sezon zapowiada się bardzo dobrze – mówił Paweł Niewiadomski z PIT.
W trackie tworzenia raportu zajmowano się wyłącznie rynkiem zorganizowanej turystyki wyjazdowej związanej z kierunkami zagranicznymi. Dane zbierane są od 1 czerwca do 30 września 2023 roku, aczkolwiek ten ostatni miesiąc wciąż jest w toku i wiele kwestii będzie można uszczegółowić później. Na ten moment liczby sięgają głównie końca sierpnia i dotyczą rezerwacji robionych przez Polaków przez strony wakacje.pl, fly.pl czy travelplanet.pl.
Podsumowanie sezonu lato 2023. Te kierunki królowały
Mistrzyni może być tylko jedna i tym razem znów została nią Turcja. Z całej pierwszej piątki wybiła się zdecydowanie, bo wybierało ją 35,8 proc. turystów. Kolejny kraj, czyli Grecja, która uplasowała się na drugim miejscu, miała wynik w postaci 18,5 proc. – Turcja jest kierunkiem, gdzie stosunek jakości do ceny jest bardzo dobry, mamy udogodnienia, bo nie trzeba wiz i paszportów, i wystarczy dowód,mamy konkurencyjne ceny i wysoką jakość hoteli pięciogwiazdkowych. Widać, że klienci patrzą dziś nie tylko na to, by było najtaniej, ale i na komfort. Grecja to ofiara ostrej rywalizacji tureckiej. Jest droższa i mniej konkurencyjna – wyjaśniał przedstawiciel Travelplanet.pl.
Z raportu dowiadujemy się, że w pierwszej piątce poza Turcją i Grecją znalazły się również Egipt – 10,8 proc., Bułgaria – 8,4 proc. i Tunezja – 6,8 proc. Jednak na liście całej wyszczególnionej dziesiątki zobaczyliśmy również Hiszpanię – 6,7 proc., Cypr – 3 proc., Albanię–2,7 proc., Włochy – 1,2 proc. oraz Chorwację – 1 proc.
Wszyscy partnerzy podkreślali spójnie, że jeśli mowa o wyniku Chorwacji, zupełnie nie oddaje on rzeczywistego zainteresowania tym kierunkiem wśród Polaków. Okazuje się, że jest on przykładem na to, że wyjazdy do tego kraju wolimy organizować samodzielnie.
– Egipt okazał się zaskoczeniem, bo Polacy zwykle wolą go odwiedzać poza najgorętszym sezonem. Tym razem było inaczej. Z kolei Tunezja odnotowała spektakularny wzrost, bo liczba turystów wzrosła o 100 proc. względem ubiegłego roku – mówił jeden z członków wydarzenia. Podkreślano też inne różnice. Okazało się, że Cypr zwykle plasował się na 9. miejscu, teraz jest 7. Ze smutnych informacji podano, że Polska znalazła się na pierwszym miejscu jeśli chodzi o spadek popularności.
Jeśli chodzi o najpopularniejsze regiony były nimi: Riwiera Turecka, Hurghada, Słoneczny Brzeg, Kreta, Riwiera Egejska, Rodos, Zakhyntos, Marsa Alam, Riwiera Albańska i Dżerba.
Takich rezerwacji dokonujemy. Te trendy królują
– Ponad połowa rezerwacji dotyczy sezonu wakacyjnego, na etapie przedsprzedaży widać było duże zainteresowanie czerwcem i wrześniem, bo jest wtedy taniej, a pogoda i klimat dopisują, ponadto możemy uniknąć tłumów i mieć lepszy dostęp do atrakcji. Trend ten widzimy od kilku lat – mówiła Anna Podpora z wakacje.pl
– Widać, że klienci szukali drobnych oszczędności, bo spadł udział w strukturach sprzedaży hotelów 5- i 4-gwiazdkowych, i choć to wciąż 78 proc. łącznie, to jednak jest to spadek o ok. 2 proc. w stosunku do ubiegłego roku. Mimo wszystko nadal szukamy wygody. Zauważyliśmy wzrost udziału pakietów all inclusive o około 3 proc. – dodała przedstawicielka fly.pl.
Na ten moment można powiedzieć tyle, że w czerwcu wyjazdy rezerwowało 24,9 proc., w lipcu 28,4 proc., sierpniu 29 proc. a we wrześniu 17,7 proc. – jednak miesiąc ten jeszcze się nie skończył. Wiadomo, że najchętniej wybieramy urlopy trwające tydzień, a co najważniejsze rezerwujemy wyjazdy z bezpiecznym trzymiesięcznym wyprzedzeniem – coraz częściej w marcu i kwietniu.
Tanio już nie będzie
Jednym z głośniejszych wniosków raportu było to, że tanio już nie będzie. Z danych multitargów wynika, że koszt rezerwacji wyniósł w 2023 roku 8721 zł – co daje wzrost o 545 zł, a koszt pojedynczej imprezy wyniósł 3291 zł – co daje wzrost o 379 zł. Według innych danych z czerwca (Eurostat) hotele i restauracje zrobiły się droższe średnio o 15,3 proc. w Polsce. Widać jednak, że Polacy zaakceptowali te ceny i mimo to planują podróże.
r